Czy Twoje dane znalazły się na Dark Webie? Nie musisz być ekspertem, żeby to sprawdzić
Wyobraź sobie, że ktoś sprzedaje w podziemiu Internetu Twoje hasła, numery kart kredytowych albo dane z dowodu osobistego. Brzmi niepokojąco? Wbrew pozorom takie sytuacje zdarzają się znacznie częściej, niż myślisz. Po każdym większym wycieku z popularnych serwisów, dane lądują na forach Dark Webu, gdzie krążą między cyberprzestępcami. Na szczęście nie trzeba być hakerem w czarnej bluzie z kapturem, żeby sprawdzić, czy nasze dane nie wyciekły.
W ostatnich latach powstało kilka naprawdę prostych narzędzi, które pozwalają zwykłym Kowalskim monitorować czy ich wrażliwe informacje nie krążą gdzieś w sieci. Najlepsze? Wiele z nich jest całkowicie darmowych lub kosztuje tyle, co dobra kawa miesięcznie. Warto z nich skorzystać, zanim ktoś wykorzysta nasze dane do oszustwa.
Dark Web – co to właściwie jest i dlaczego Twoje dane tam trafiają?
Dark Web to ukryta część Internetu, niedostępna przez zwykłe przeglądarki. Dostęp uzyskuje się głównie przez Tora (The Onion Router), który zapewnia anonimowość. To właśnie tam kwitnie nielegalny handel – od narkotyków po bazy danych z wycieków. Gdy jakiś serwis padnie ofiarą ataku hakerskiego (a takie sytuacje zdarzają się niemal codziennie), dane użytkowników często lądują właśnie w tych zakamarkach sieci.
Co gorsza, wiele osób nawet nie wie, że ich informacje zostały skradzione. Hakerzy czasami czekają miesiącami, zanim upublicznią zdobyte dane lub sprzedadzą je dalej. W międzyczasie mogą być wykorzystywane do różnych niecnych celów – od prób wyłudzeń po zakupy na nasz rachunek.
Narzędzia, które sprawdzą za Ciebie: od darmowych opcji po profesjonalne rozwiązania
Na początek warto wypróbować bezpłatne rozwiązania. Have I Been Pwned (HIBP) to chyba najpopularniejszy serwis tego typu – wystarczy wpisać swój email, a system sprawdzi czy pojawił się w jakichś znanych wyciekach. Narzędzie oferuje też opcję powiadomień o nowych wyciekach. Podobne funkcje mają GhostProject czy LeakCheck, choć ich bazy mogą się nieco różnić.
Jeśli chcesz bardziej zaawansowanej ochrony, warto rozważyć płatne rozwiązania jak Bitdefender Digital Identity Protection czy Identity Guard. Kosztują od 20 do 100 zł miesięcznie, ale monitorują nie tylko maile, ale też numery pesel, telefonów, kart kredytowych i wiele innych danych. Niektóre banki i operatorzy komórkowi oferują podobne usługi w ramach swoich pakietów – warto sprawdzić czy przypadkiem już nie masz dostępu do takiego narzędzia.
Co robić gdy narzędzia znajdą Twoje dane w wyciekach?
Przede wszystkim – nie panikuj. Sam fakt, że Twoje dane gdzieś wyciekły, nie oznacza jeszcze, że ktoś je wykorzystał. Ale trzeba działać szybko. Jeśli chodzi o hasła – natychmiast zmień je nie tylko w serwisie, którego dotyczy wyciek, ale wszędzie tam gdzie używałeś tego samego hasła (a najlepiej w ogóle przestań używać tych samych haseł w wielu miejscach). Włącz dwuskładnikowe uwierzytelnianie gdzie tylko się da.
W przypadku bardziej wrażliwych danych jak numery dokumentów czy informacje finansowe, warto zgłosić się na policję (specjalne wydziały do walki z cyberprzestępczością) i odpowiednie instytucje – np. bank jeśli chodzi o numery kart. Pamiętaj też, że jeśli ktoś ma Twój pesel i podstawowe dane osobowe, może próbować wziąć kredyt na Twoje nazwisko. Warto wtedy założyć alert w BIK, który poinformuje Cię o próbach zaciągnięcia zobowiązań.
Jak chronić się na przyszłość? Profilaktyka jest najważniejsza
Żadne narzędzie nie da Ci 100% bezpieczeństwa, ale kilka prostych nawyków znacząco zmniejszy ryzyko. Używaj menedżera haseł (np. Bitwarden, KeePass) – to rozwiązanie problemu zapamiętywania dziesiątek unikalnych haseł. Nie podawaj niepotrzebnie swoich danych – wiele stron prosi o pesel czy numer dowodu bez realnej potrzeby. Sprawdzaj czy strona na której zostawiasz dane ma ważny certyfikat SSL (zielona kłódka w pasku adresu).
Warto też regularnie (np. raz na kwartał) sprawdzać czy nasze dane nie wyciekły, nawet jeśli nic niepokojącego się nie dzieje. Cyberprzestępcy potrafią długo czekać z wykorzystaniem zdobytych informacji. Im szybciej zareagujesz, tym mniejsze szkody mogą wyrządzić.
Dark Web brzmi tajemniczo i nieco przerażająco, ale dziś każdy może sprawdzić czy jego dane tam nie krążą. Kilka minut poświęconych na weryfikację może zaoszczędzić miesięcy problemów związanych z kradzieżą tożsamości. Warto to zrobić już dziś – zwłaszcza że podstawowe narzędzia są całkowicie darmowe. Twoje dane są cenne – nie zostawiaj ich losu przypadkowi.
